promocja zdrowia, naturalnych kosmetyków & wellbeing
Widok gołych choinek przy śmietnikach lub pod balkonami zawsze mnie przeraża. To marnotrawstwo zaczyna się już w okolicach święta Trzech Króli i przybiera olbrzymią skalę. Wszystkie iglaki mogą ratować nasze zdrowie. Wiele cudów możemy wyczarować z naturalnej choinki, gdy rozbierzemy ją z ozdób świątecznych.
Mamy ostatni miesiąc w roku. Czas porządków, zakupów, prezentów, gotowania, pieczenia, strojenia się i domów, i obejścia. Oj, będzie się działo. Ten czas szykowania się do świąt, do Sylwestra, budzi najwięcej emocji. Bo atmosfera świąt urzeka. To jest magia…
” … Nagle poczułam uderzenie. Strzał do mózgu. Jest. Wiedziałam, że to musi być ona. Nie widziałam jej, ale zapach ją zdradzał …”
Żółty jesienny liść…
To pierwsze słowa piosenki z dawnych lat, którą uwielbiała moja mama. Mam do piosenki wielki sentyment. W tym miesiącu jest okazja napisać o żółtym liściu klonu. Wcześniej było już o kwiatach i młodych liściach.
Cieszę się bardzo, że jesteś tu razem ze mną. Czy wiesz, że to już 11-te nasze spotkanie? Jeżeli jesteś tu po raz pierwszy, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby cofnąć się w czasie. Artykuły nie znikają, a jest w nich sporo zielarskiej wiedzy i moich wzruszeń ☺.
Wrzesień wszystkim kojarzy się ze szkołą i z koralami jarzębiny. W tym artykule dorzucimy jeszcze trochę owoców i nasion. Będzie dużo w kolorze miłości. We wrześniu czerwień dominuje.
Artykuł jest efektem współpracy z Moją Osobistą Zielarką – Fitoterapeutką, Bożeną SMOLIK oraz jej studentką, Blanką SZYMAŃSKĄ, zielarką amatorką i fotografką Jak pachnie sierpień. Rośliny z pola, łąki i ogrodu […]
Zbieram, przetwarzam, zapełniam domową apteczkę. Rośliny kwitną krótko. Przegapisz ten czas, to nadrobić go możesz dopiero …za rok.
Czerwiec obfituje w aromatyczne rośliny o magicznym działaniu. Ludowe wierzenia wskazywały, że niektóre mają nawet moc wzmacniania małżeńskiej wierności …
Majówki już za nami. Spacery, zbieranie, przetwarzanie, nalewki, gliceryty i przedmieszki. Oj, działo się. Jestem bardzo ciekawa, które majowe rośliny skupiły Twoją uwagę i zasiliły domową apteczkę.
Nie jestem w stanie opisać tego całego bogactwa. Zbieram liście drzew owocowych, całe kwitnące roślinki, zbieram młode pędy i kwiaty.
Zbieranie ziół bardzo wciąga. Jak wiesz już coś, to chcesz wiedzieć jeszcze więcej. Idziesz chodnikiem w mieście i na trawniku nagle zauważasz rośliny, nazywasz je w myślach, cieszysz się, że są, że dają radę w tym zgiełku i spalinach.
Te kwiatki są jadalne, od dawna. Gdy udekorowałam nimi tort komunijny wnuka konsternacja gości była ogromna, ale chyba zjedli, bo nic nie zostało na talerzykach.
Bożena – współautorka artykułów z cyklu „Jak pachnie …” martwiła się kilka tygodni temu, jakim zapachem opisać luty. Wiedziała, że ten artykuł poświęcony będzie pączkom drzew, które nie mają zapachu. Poprosiłam Bożenę, żeby przygotowała „swoją” część artykułu, a ja zajmę się resztą.
Zapraszam w podróż szlakiem mimozy, gdzie punktem kulminacyjnym będzie spacer po największym lesie mimozy w Europie, tłoczenie olejku z mimozy, degustacja wyrobów z mimozy i tworzenie perfum z . . . mimozy oczywiście.
Codzienne życie, zwyczaje i obyczaje ludzi na tle historycznych wydarzeń fascynują mnie od zawsze. Jako aroma master poszukuję w tym również zapachów minionych epok i próbuję osadzić je w czasach współczesnych. Biblia jest ciągle niezgłębioną skarbnicą wiedzy o wykorzystaniu zapachów i aromatycznych surowców do celów religijnych, duchowych, zdrowotnych i pielęgnacyjnych.
Pamiętam dokładnie, że w jednej ręce trzymałam lampkę biurową – do oświetlenia miejsca sadzenia drzew, a w drugiej lampkę z winem- do pokrzepienia Mojego Męża, który sadził drzewa …
„Zapach jest jak włamywacz wkradający się do umysłu” – Roja Dove
Jeżeli pragniesz podzielić się wspomnieniami z dzieciństwa, zapraszam Cię serdecznie do współtworzenia artykułu.
